Witajcie !
Dzisiaj przychodzę do Was z tematem, który wydaje mi się niesamowicie ważny w dzisiejszym świecie, ale uważam również, że jest on ponadczasowy.
Kwestia, którą chciałabym poruszyć to rozmowa. Rozmowa z samym sobą. Chyba najtrudniejsza ze wszystkich innych relacji. Ale jednocześnie niesamowicie ważna i wartościująca.
Z perspektywy własnej osoby jestem w stanie zauważyć, że nie jest łatwo znaleźć chwilę, którą możesz poświęcić samemu sobie. Często, dużo łatwiej jest po prostu usiąść, złapać telefon do ręki albo włączyć telewizor.. Co niestety nie przekłada się pozytywnie na swoje wewnętrzne poczucie zrozumienia.
W biegu dzisiejszego świata i w ciągłym pędzie za ideałami, zapominamy o najważniejszej osobie i najważniejszej relacji, którą powinniśmy każdego dnia, nieustannie pielęgnować. To tak jakbyśmy odkładali śmieci, do ciągle nieopróżnionego śmietnika. Bo niezadbane relacje, powoli zanikają, albo stają się negatywne. I niestety najczęściej zaniedbujemy relacje z samym sobą. Albo po prostu o nich nie myślimy.
Życie w zgodzie ze swoimi przekonaniami i ze swoim poczuciem wartości wymaga od Nas ciągłej obserwacji swojej osoby, swoich zachowań, swoich odczuć i reakcji. I przede wszystkim nieustannej rozmowy. Każdy z Nas powinien znaleźć codziennie 5, 10 czy 30 minut aby pobyć tylko i wyłącznie sam na sam ze swoimi emocjami. Nie powinniśmy się bać ich wyrażać. I jednocześnie nie powinniśmy się bać stawiać im czoła i odpowiednio je nazywać. To bardzo ważne.
Życie stawia przed Nami ciągłe wyzwania, codziennie pojawiają się nowe obowiązki, nowe doświadczenia czy nowe relacje. Wszystko, co " nowe " skłania Nasz organizm do pewnego odbioru. I tylko Ty sam jesteś w stanie określić czy odbiór ten jest pozytywny, negatywny czy obojętny. I nad czym możesz popracować, żeby uodpornić się na niekorzystne czynniki środowiska, czy to płynące z innych sytuacji, czy od innych osób.
Bardzo często organizm daje Nam do zrozumienia, że coś mu się nie podoba. Reaguje w sposób " odpychający " na nasze zamierzone bądź niezamierzone działania.
A my zamiast go słuchać, po prostu unikamy jego głosu. Nie dajemy mu pola do działania. Robimy, to co uważamy że powinniśmy, a nie to co po prostu chcemy i czujemy. Często bardziej liczymy się z opinią publiczną, z pewną przemijającą modą czy utartymi tradycjami rodzinnymi, zamiast słuchać swojego wewnętrznego głosu i spełniać jego oczekiwania. To on nam podpowiada co, jest dla Nas najlepsze.. wystarczy się tylko wsłuchać.
No właśnie.. Nie jest to jednak takie łatwe. Myślę, że z biegiem czasu każdy z Nas zapomina o chwilach poświęconych tylko i wyłącznie sobie. Będąc dziećmi, częściej reagujemy na swoje wewnętrzne potrzeby, bo po prostu nie boimy się ich wyrażać. Dzieci są zazwyczaj szczere, niezależnie od tego czy prawda jest bolesna czy wręcz przeciwnie - przyjemna dla ucha. Mówią, po prostu to, co czują. I właśnie ta cecha z biegiem lat, uchodzi na dalszy plan. A Tym samym, przestajemy być prawdziwi dla samych siebie. Unikamy tej szczerości. Po prostu..
Być może to, co teraz mówię, wydaje się dla niektórych kompletnie zbędne lub bardzo oczywiste. Ale spróbujmy przypatrzeć się swojej codzienności. Jak często robimy coś, do czego nie jesteśmy przekonani albo decydujemy się na podjęcie jakiegoś kroku, tylko aby się przypodobać innym ? Aby wypaść dobrze wśród rodziny, przyjaciół, znajomych ? To już pozostawiam od Waszej własnej analizy.
Pamiętajmy, że każdego dnia podejmujemy decyzje, które w mniejszym bądź większym stopniu wpływają na Nasze późniejsze postrzeganie własnej osoby. Możemy być z siebie dumni, ale możemy równie dobrze sprawić, że ciężko Nam będzie spojrzeć w lustro. Zadając sobie każdego dnia pytania i próbując dotrzeć do nich własnymi siłami, mamy pewność, że przyczyniamy się do swojego rozwoju i swojej samorealizacji. Bo tylko wtedy możemy mieć pewność, że to co robimy ma głęboki i prawdziwy sens. Działamy w szczytnym celu, pomagamy sobie wybrnąć z trudnych decyzji i sprawiamy, że stają się one dla Nas bardziej przystępne i po prostu łatwiejsze.
Spróbuj poświęcić sobie każdego dnia chociaż te parę minut. Zamknij oczy i wsłuchaj się w swoje ciało. Przeanalizuj, czego może w danym momencie potrzebować, a czego ma zdecydowanie za dużo. Rozmawiaj ze sobą, pisz do siebie listy, próbuj znaleźć taką głęboką korelację pomiędzy Twoim ciałem a Twoją duszą. Uświadom sobie, co Ci służy, a co zdecydowanie wymyka Ci się spod kontroli. Z biegiem czasu zrozumiesz jak wiele dobrego możesz w ten sposób osiągnąć. Nie tylko w kwestii postrzegania wszystkiego dookoła, ale przede wszystkim w kwestii postrzegania samego siebie.
To tylko kilka minut dziennie..
K. ♥
Dzisiaj przychodzę do Was z tematem, który wydaje mi się niesamowicie ważny w dzisiejszym świecie, ale uważam również, że jest on ponadczasowy.
Kwestia, którą chciałabym poruszyć to rozmowa. Rozmowa z samym sobą. Chyba najtrudniejsza ze wszystkich innych relacji. Ale jednocześnie niesamowicie ważna i wartościująca.
Z perspektywy własnej osoby jestem w stanie zauważyć, że nie jest łatwo znaleźć chwilę, którą możesz poświęcić samemu sobie. Często, dużo łatwiej jest po prostu usiąść, złapać telefon do ręki albo włączyć telewizor.. Co niestety nie przekłada się pozytywnie na swoje wewnętrzne poczucie zrozumienia.
W biegu dzisiejszego świata i w ciągłym pędzie za ideałami, zapominamy o najważniejszej osobie i najważniejszej relacji, którą powinniśmy każdego dnia, nieustannie pielęgnować. To tak jakbyśmy odkładali śmieci, do ciągle nieopróżnionego śmietnika. Bo niezadbane relacje, powoli zanikają, albo stają się negatywne. I niestety najczęściej zaniedbujemy relacje z samym sobą. Albo po prostu o nich nie myślimy.
Życie w zgodzie ze swoimi przekonaniami i ze swoim poczuciem wartości wymaga od Nas ciągłej obserwacji swojej osoby, swoich zachowań, swoich odczuć i reakcji. I przede wszystkim nieustannej rozmowy. Każdy z Nas powinien znaleźć codziennie 5, 10 czy 30 minut aby pobyć tylko i wyłącznie sam na sam ze swoimi emocjami. Nie powinniśmy się bać ich wyrażać. I jednocześnie nie powinniśmy się bać stawiać im czoła i odpowiednio je nazywać. To bardzo ważne.
Życie stawia przed Nami ciągłe wyzwania, codziennie pojawiają się nowe obowiązki, nowe doświadczenia czy nowe relacje. Wszystko, co " nowe " skłania Nasz organizm do pewnego odbioru. I tylko Ty sam jesteś w stanie określić czy odbiór ten jest pozytywny, negatywny czy obojętny. I nad czym możesz popracować, żeby uodpornić się na niekorzystne czynniki środowiska, czy to płynące z innych sytuacji, czy od innych osób.
Bardzo często organizm daje Nam do zrozumienia, że coś mu się nie podoba. Reaguje w sposób " odpychający " na nasze zamierzone bądź niezamierzone działania.
A my zamiast go słuchać, po prostu unikamy jego głosu. Nie dajemy mu pola do działania. Robimy, to co uważamy że powinniśmy, a nie to co po prostu chcemy i czujemy. Często bardziej liczymy się z opinią publiczną, z pewną przemijającą modą czy utartymi tradycjami rodzinnymi, zamiast słuchać swojego wewnętrznego głosu i spełniać jego oczekiwania. To on nam podpowiada co, jest dla Nas najlepsze.. wystarczy się tylko wsłuchać.
No właśnie.. Nie jest to jednak takie łatwe. Myślę, że z biegiem czasu każdy z Nas zapomina o chwilach poświęconych tylko i wyłącznie sobie. Będąc dziećmi, częściej reagujemy na swoje wewnętrzne potrzeby, bo po prostu nie boimy się ich wyrażać. Dzieci są zazwyczaj szczere, niezależnie od tego czy prawda jest bolesna czy wręcz przeciwnie - przyjemna dla ucha. Mówią, po prostu to, co czują. I właśnie ta cecha z biegiem lat, uchodzi na dalszy plan. A Tym samym, przestajemy być prawdziwi dla samych siebie. Unikamy tej szczerości. Po prostu..
Być może to, co teraz mówię, wydaje się dla niektórych kompletnie zbędne lub bardzo oczywiste. Ale spróbujmy przypatrzeć się swojej codzienności. Jak często robimy coś, do czego nie jesteśmy przekonani albo decydujemy się na podjęcie jakiegoś kroku, tylko aby się przypodobać innym ? Aby wypaść dobrze wśród rodziny, przyjaciół, znajomych ? To już pozostawiam od Waszej własnej analizy.
Pamiętajmy, że każdego dnia podejmujemy decyzje, które w mniejszym bądź większym stopniu wpływają na Nasze późniejsze postrzeganie własnej osoby. Możemy być z siebie dumni, ale możemy równie dobrze sprawić, że ciężko Nam będzie spojrzeć w lustro. Zadając sobie każdego dnia pytania i próbując dotrzeć do nich własnymi siłami, mamy pewność, że przyczyniamy się do swojego rozwoju i swojej samorealizacji. Bo tylko wtedy możemy mieć pewność, że to co robimy ma głęboki i prawdziwy sens. Działamy w szczytnym celu, pomagamy sobie wybrnąć z trudnych decyzji i sprawiamy, że stają się one dla Nas bardziej przystępne i po prostu łatwiejsze.
Spróbuj poświęcić sobie każdego dnia chociaż te parę minut. Zamknij oczy i wsłuchaj się w swoje ciało. Przeanalizuj, czego może w danym momencie potrzebować, a czego ma zdecydowanie za dużo. Rozmawiaj ze sobą, pisz do siebie listy, próbuj znaleźć taką głęboką korelację pomiędzy Twoim ciałem a Twoją duszą. Uświadom sobie, co Ci służy, a co zdecydowanie wymyka Ci się spod kontroli. Z biegiem czasu zrozumiesz jak wiele dobrego możesz w ten sposób osiągnąć. Nie tylko w kwestii postrzegania wszystkiego dookoła, ale przede wszystkim w kwestii postrzegania samego siebie.
To tylko kilka minut dziennie..
K. ♥
Komentarze
Prześlij komentarz